Człowiek, choć jest pełen sprzeczności i tajemnic, jest istotą rozumną. Nie robi nic bez przyczyny. Przyczynami są najczęściej, mniej lub bardziej uświadomione, potrzeby. Palenie papierosów też jest wyrazem pewnych potrzeb. Rozpoznanie tych potrzeb może być kluczowe dla procesu rzucania palenia. Badania naukowe i praktyka kliniczna wykazują, że uświadomienie sobie, jakie psychologiczne potrzeby chcemy zaspokoić poprzez palenie papierosów zmniejsza ambiwalencję, czyli uczucie „chciałbym rzucić, ale…” i lęk przed życiem bez papierosa.

Życie każdego człowieka związane jest z realizacją potrzeb. Jeśli nie są one zaspokajane, jest nieszczęśliwy, przestraszony, choruje, a w najgorszym wypadku umiera. Abraham Maslow uszeregował potrzeby według hierarchii i podzielił je na niższego i wyższego rzędu. Niższe to potrzeby biologiczne, niezbędne do przetrwania: oddychanie, jedzenie, sen, optymalna temperatura i prokreacja. Kiedy są one zaspokajane zazwyczaj zaczyna się realizacja potrzeb wyższego rzędu, których lista jest dość długa. Do tych potrzeb należą między innymi potrzeba bezpieczeństwa, przynależności, uznania, szacunku i samorealizacji.

Każdy z ludzi dąży do zaspokojenia większej lub mniejszej liczby potrzeb oraz do realizacji tego, co dla niego jest w ważne. W trakcie życia człowiek uczy się różnych sposobów zaspokajania swoich potrzeb. Bywa też tak, że potrzeby są ze sobą w konflikcie i nie dają się realizować w tym samym czasie (np. potrzeba bycia z innymi i potrzeba samotności, potrzeba samostanowienia o sobie i potrzeba przynależności do grupy). Niektóre ze sposobów zaspokajania potrzeb są bardziej funkcjonalne od innych. Dają więcej możliwości, mniej negatywnych konsekwencji, pozwalają na lepsze funkcjonowanie i utrzymują organizm w przyjemnej równowadze.

A wyrazem jakich potrzeb jest palenie? Po co ludzie palą papierosy? Co im to daje?

Gdyby przeanalizować powody, dla których ludzie zaczynają palić, dość szybko można rozpoznać potrzeby kryjące się za sięgnięciem po pierwszego papierosa. „Zapaliłam z ciekawości” – potrzeba nowych doznań, odkrywania, eksperymentowania; „zapaliłem, bo inni palili” – potrzeba przynależności, współdziałania, bycia częścią grupy; „zapaliłem z nudów” – potrzeba większej stymulacji, różnorodności bodźców; „zapaliłam, bo chciałam być bardziej… jakaś (cool, sexy, doroślejsza, poważniejsza, dekadencka)” – potrzeba akceptacji, bycia atrakcyjnym, wyrażania siebie. Te potrzeby same w sobie są jak najbardziej naturalne i oczywiste. Nie ma w nich nic niewłaściwego. Dążenie do ich zaspokajania jest wyrazem zdrowia psychicznego i rozwoju. To sposób ich zaspokajania poprzez palenie jest problematyczny, ponieważ wiąże się z poważnymi konsekwencjami.

Niestety w toku wychowania rzadko kiedy jesteśmy uczeni konstruktywnego realizowania swoich potrzeb. Bardzo często nie umiemy nawet identyfikować i nazywać swoich potrzeb. Kierując się impulsami, wzorcami z otoczenia podejmujemy różne zachowania, często eksperymentalnie w celu zaspokojenia potrzeb np. zapalamy papierosa. Jeśli to zachowanie przyniosło oczekiwany efekt, jest duża szansa, że się powtórzymy i nie będziemy świadomi, co tak naprawdę nami kierowało, ani nie będziemy szukali innych sposobów na zaspokojenie potrzeby. Jak pisał Irvin Yalom, „emocje są dziećmi potrzeb”. Oznacza to, że zarówno zaspokojone potrzeby, jak i niezaspokojone dadzą znać o sobie – zaspokojone przyniosą uczucia przyjemne, niezaspokojone lub zaspokojone pozornie nieprzyjemne.

Papieros wydaje się być łatwym, szybkim i złudnym sposobem na nasze rozterki, kłopoty, irytacje, „ciągoty”. Złudność dobroczynnego działania papierosa polega na tym, że mimo pewnych korzyści jakie może dawać (np. koncentracja, pobudzenie itp.), bardzo szybko sam staje się przyczyną takich problemów jak uzależnienie i choroby tytoniozależne czy problemy w życiu osobistym.

Na rzucanie palenia można spojrzeć jak na nieustający proces uczenia się i zdobywania wiedzy o samym procesie rzucania palenia, jak i o nas samych. Jakie psychologiczne potrzeby zaspokajamy paląc papierosy? A może każdy papieros w ciągu dnia pełni inną funkcje i zaspokaja inną potrzebę? Jeśli palimy, gdy jesteśmy zdenerwowani, oznacza to, że używamy papierosa jako regulatora naszych emocji. Prawdopodobnie ważne jest wtedy dla nas, żeby się uspokoić. I znów mamy bardzo dobry cel a przyzwyczailiśmy się osiągać, go w sposób dla siebie szkodliwy. Czyli przygotowując się do rzucania palenia, warto zapytać siebie: „co mogę zrobić dla siebie, żeby być spokojniejszy/spokojniejsza, a co będzie dobre dla mnie i dla moich bliskich?” (Nawiasem mówiąc, gdy czegoś nie wiemy, co dotyczy nas samych zawsze warto zadawać sobie samemu pytania.)

Podobnej analizie możemy poddać wszystkie sytuacje, w których sięgamy po papierosa.

Zrozumienie siebie i swoich potrzeb jest bardzo pomocne w rzucaniu palenia. Pozwala uniknąć poczucia frustracji i niezadowolenia po rzuceniu palenia, bo przecież w efekcie znajdujemy inne niż palenie papierosów sposoby zaspokojenia tych samych potrzeb. Często odpowiedzi na pytania „po co to robię i jak zrobić to inaczej?” nie są łatwe, a sposób ich realizacji nie jest szybki. Niejednokrotnie wymaga pracy nad sobą, swoimi nawykowymi zachowaniami, szukania informacji, udziału w warsztatach dotyczących pracy nad złością czy lękiem, rozmów, których nie lubimy. Jednak ta praca się opłaca, jeśli jesteśmy zainteresowani życiem w zdrowiu i przyjaźni z samym sobą.

Anna Dębska